Wednesday 2 June 2021

Wittgenstein, język prywatny, przeżycia wewnętrzne i kowid dziewiętnasty.


Po kowidzie przez jakiś czas zmienił mi się smak. Przestała smakować koka kola, chociaż choremu kupiono kilkanaście butelek tego napoju. Nic z tego. Zamarzyłem o oranżadzie, podstawowym napoju chłodzącym w latach sześćdziesiątych, zanim pojawiła się polo-kokta a potem koka kola.
Napój o nazwie oranżada produkuje firma Hellena. Istotnie smak helleny bardzo mi przypominał smak oranżady, którą po raz pierwszy podała mi do picia moja babcia (no bo przecież nie mama) w 1965 roku, czy coś takiego. Oba smaki wydały mi się identyczne.
Ale zaraz zaraz! Skąd ja wiem, że one są identyczne. Przecież nie mogę zaufać swojej pamięci sprzed 50 lat. Nie mam żadnych kryteriów, które pozwoliłyby mi ustalić, że te wrażenia są identyczne. Może ja to sobie jakoś wmówiłem. Albo może smak oranżady ewoluował i w 1971 był już inny niż w 1964.
A może mi się to wszystko wydawało i nie miałem żadnych przeżyć wewnętrznych. Te, co mi się zdawało, że miałem, były wyłącznie iluzją, tak jak to, że słońce kręci się wokół ziemi.
Like
Comment
Share

No comments:

Post a Comment