Wednesday 23 December 2020

Święty Mikokołaj a zakład Pascala

 Sięgnąłem do blogowpisu sprzed siedmiu lat.

wtorek, 17 grudnia 2013
Filozofia i Mikołaj
Wesołych Świąt
Córka znajomych ma 12 lat, ale nadal pisze listy do św. Mikołaja. Jest to rodzina niekonsekwentnych ateistów, w boga nie wierzyć wolno, ale w św. Mikołaja należy. „Napisz list do św. Mikołaja”. „Ale św. Mikołaja nie ma”. „A właśnie że Mikołaj jest i się na pewno obrazi i prezentów nie przywiezie”. Córka znajomych się zastanowiła: „No to jeżeli z tego powodu mam nie dostać prezentów, napiszę”
Ta anegdotka zaczęła mi coś przypominać. Przecież to jest dokładnie zakład Pascala.
Bóg (Mikołaj) może tylko istnieć lub nie istnieć. Jeżeli Bóg istnieje, a ja w niego nie wierzę, to ponoszę nieskończoną stratę, bo idę do piekła. Więc lepiej wierzyć, to w sumie tak wiele nie kosztuje, zapewne tylko czasem trzeba zachować się przyzwoicie. Jeśli istnieje Mikołaj i się na mnie obrazi, to jako dziecko ponoszę niewyobrażalną dla siebie stratę: będzie gwiazdka bez prezentów. Lepiej już więc napisać list do Mikołaja, to nie tak wiele kosztuje.
Czy ta analogia nie pokazuje, że zakład Pascala jest trochę dziecinny. A może dziecko bywa czasami filozofem?
Like
Comment
Share

No comments:

Post a Comment