Thursday 20 August 2020

DEMOKRACJA TO NOWY WYNALAZEK

DEMOKRACJA TO NOWY WYNALAZEK (stary wpis) Kiedy właściwie pojawiła się Europie demokracja? W dziewiętnastym wieku na naszym kontynencie przeważały monarchie, które po to, by przetrwać, eksperymentowały z różnego typu systemami przedstawicielstwa ludu. W Anglii, uchodzącej za jedną z kolebek demokracji, prawo głosu miało jakiś odsetek ludzi. Gołodupców trzymano z dala od rządzenia. Jeżeli dziewiętnastowieczna Anglia była demokracją (a pewno nie była), to i polska Rzeczpospolita Obojga Narodów w siedemnastym wieku była demokracją, tym bardziej że odsetek głosujących był w siedmnastowiecznej Polsce większy niż w Anglii na początku dziewiętnastego wieku (kilkanaście procent w porównaniu z kilkoma; przeczytałem, że nawet po 1867 roku głosowało 2.5 miliona ludzi spośród 30). Także i Stany Zjednoczone w dziewiętnastym wieku nie były wtedy demokracją, bo w różnym okresie wyłączano z niej Murzynów, Indian i kobiety. Warto na to zwrócić uwagę, bo Stany Zjednoczone (w dziewiętnastym wieku kraj przeważnie niewolniczy) bardzo są dumne ze swojego demokratycznego systemu rządzenia. Więc kiedy? W roku 1918. Po tak wielkim skandalu, jakim okazała się pierwsza wojna światowa trzeba było oddać władzę w ręce ludu i tylko pilnować, by lud nie oddał tej władzy uzbrojonym demagogom w postaci bolszewików i faszystów. Polska załapała się na tę wielką demokratyczną rewolucję, która powinna być bardziej znana niż rewolucja październikowa. W Polsce i w wielu innych krajach wprowadzono powszechne prawo wyborcze, także dla kobiet. Co więcej, demokracja w Polsce była pełniejsza, bo demokrację wprowadzono dla wszystkich dorosłych kobiet, a nie dla pań w wieku postbalzakowskim, jak w Anglii. W roku 1918 miały prawo głosować w Anglii tylko kobiety po trzydziestce. Tę nierówność w stosunku do mężczyzn zniesiono w roku 1927. A zatem być może to my powinniśmy tworzyć fundacje, które uczyć będą demokracji w krajach Europy Zachodniej i USA. Ale tu bym się zawahał. Po pierwsze, polska demokracja okazała się nietrwała, i to z różnych powodów, wewnętrznych i zewnętrznych. Do sprawy wrócono niedawno, bo w roku 1989 roku. I po drugie, zanim w Anglii pojawiła się pełna demokracja, miał miejsce bardzo długi okres przejściowy, kiedy to różne instytucje, których demokracja wymaga, miały szansę okrzepnąć. Może zatem nie chodzi o demokrację, tylko o długi okres przejściowy, okres stabilizacji, w którym parlament, system prawny (w tym sądy), system bankowy i gospodarczy, okrzepną na tyle, że potem za demokracji żaden anarchista, faszysta, czy po prostu hołodupek nie będzie chciał przy nich majstrować. Do obrony takiego okresu stabilizacji bardziej chyba nadaje się oświecony zamordyzm (elity nad resztą społeczeństwa) niż ludowładztwo. Współczesne przykłady (oświeconego zamordyzmu) byłyby jednak kontrowersyjne, zresztą nie wiadomo, jaki będzie skutek tego typu rządów. Zostańmy zatem przy wieku dziewiętnastym. Jest tam dostatecznie dużo materiału do przemyśleń. poniedziałek, 17 czerwca 2013

No comments:

Post a Comment