Saturday 29 August 2020

Myśl globalnie, działaj lokalnie

Myśl globalnie, działaj lokalnie W tym roku mieliśmy wysyp skrajnej anarchistycznej lewicy. Każda lewica ma problem z pojęciem patriotyzmu. Nic dziwnego, że Piłsudski wyleciał z PPS, a Gomułka poszedł siedzieć za odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne. Ale obecny miot anarchistów ma z patriotyzmem jakieś szczególne problemy. Po prostu nie przypominam sobie, by jakiś stalinista powiedział „Polsko ty hóju”. Zajrzałem do znajomej „lewackiej” grupy, gdzie często się wypowiadam. „Za co ma tą Polskę kochać?”. „państwo to wróg naturalny obywatela. Kochanie go to jak związek przemocowy i syndrom sztokholmski”. „trudno kochac taką Polske”. „A jest jakiś ustawowy obowiązek kochania Polski?”. Można powiedzieć: Michał Sz. jest podejrzany o chuligaństwo, ale widać też, że i wielu radykalnych lewicowców ma problem. Bo lewica jest internacjonalistyczna. Nie myśli kategoriami jednego kraju, ale całego świata. Bo to jest sztandar całej ludzkości i te rzeczy. Proletariat nie ma flagi o kolorach żadnego kraju. W tym kontekście bluzg Michała, pozostając wulgarny, byłby nawet zrozumiały. Na szczęście tak być nie musi. Bo jest jeszcze inne hasło „Myśl globalnie, działaj lokalnie”. Nie wiadomo, kto je wymyślił, ale wiadomo, co to hasło mówi. Można myśleć w kategoriach internacjonalistycznych, ale działania należy rozpoczynać od własnego kraju. Trzeba w swoich poczynaniach uwzględniać miejscową kulturę, w ogóle zacząć od jej poznawania. I pilnować, by wtedy, gdy realizujemy idee światowej rewolucji, nie zagubił się interes własnego kraju. Kiedy myślimy o ziemi, naszej ojczystej planecie, nie wolno nam skrzywdzić naszej małej ojczyzny.

No comments:

Post a Comment